W sumie nie taki najgorszy ale czegoś tu nie rozumiem czemu Shelly Kaplow ( Alec Baldwin ) nagle zmienia swoje nastawienie do Berniego i pozwala mu wygrać tyle chajsu i odejść jaka tu logika, przecież to bylo jego kasyno i jego strata przez co zresztą sam ginie bo nie spodobało się to jego wspólnikom czy współwłascicielom już nie pamietam gdyby nie to moze nawet dałbym oczko wyżej...