Znam go z "Faculty", "Simpatico" i "11:14" i uważałam go za fajnego aktora, takiego sympatycznego, może zwyczajnego ale gdy zobaczyłam go w "John Q" nie poznałam go! Myślałam, że to inny aktor. Taka zmiana! Wredota w spojrzeniu i mimice od początku. W jednym momencie przekonał mnie do siebie. Uwierzyłam ,że jest wredny i znielubiłam jego postać, mimo iz jego samego lubie.